Kupno samochodu to poważne wyzwanie. Raz, że ciężko jest znaleźć wymarzony model w wymarzonej cenie, w dwa, że nawet jeśli już tego dokonamy, to stan auta może nie być już wcale tak wymarzony. Dlatego też wydaje mi się, że lepiej jest dołożyć kilka tysięcy złotych i kupić auto, którego stan nie zostawia do życzenia zbyt wiele.
Oczywiście musimy liczyć się z tym, że z czasem każde auto wymagać będzie doinwestowania, jednak jeśli kupimy je w lepszym stanie, to inwestować będziemy musieli znacznie mniej, a w dodatku rzadziej. Dlatego jeżeli nie mamy kwoty potrzebnej na inwestycje, to zawsze zostaje opcja, w której wystąpi w roli głównej kredyt samochodowy. Prawda jest taka, że każdy kredyt samochodowy, nawet ten najlepszy, który daje nam atrakcyjne warunku, faktycznie zwiększy koszt zakupu samochodu.
Inaczej niestety nie kredyty przestałyby być opłacalne dla tych, którzy ich udzielają, a więc dla banków. Niestety jest to cena, którą musimy zapłacić za możliwości, jakie nam dają pożyczone pieniądze. W tym wypadku chcielibyśmy mieć auto, które będzie spełniało nasze oczekiwania. Jeżeli nie możemy tego osiągnąć dzięki oszczędnościom własnym, to wówczas mamy dwa wyjścia – oszczędzanie kolejne lata i wzięcie kredytu. Jeżeli wybierzemy opcję numer jeden, to tylko pozazdrościć cierpliwości, bo większość osób wybrałoby opcję drugą. Dzięki niej możemy mieć samochód od zaraz i korzystać z wygody, jaką dzięki temu uzyskamy. A jeśli do tego będzie to auto w dobrym stanie technicznym, to nie musimy obawiać się, że co miesiąc będziemy wkładać w niego kolejne części naszej wypłaty.
Ważnym jest też, aby wybrać kredyt samochodowy, który nie zedrze z nas ostatniej złotówki. Może wydawać się, że różnice nie są, aż tak wielkie, jednak dla przykładu, za nowe auto warte 40 000zł możemy płacić ratę 726,6zł, a możemy płacić także 1115,32zł. Robi wrażenie?